czwartek, 29 stycznia 2009

Cała prawda o mojej kulturze jedzenia

Ponieważ właściwie wszyscy wiedzą, do czego służy łyżka i widelec, pytanie: „jak jeść?” wydawać się może banalne i mocno naciągane. Ale w moim wieku?
Nawet przy tak prozaicznych potrawach, jak zupa, czy kluski raczej nie nadaje się do eleganckiej restauracji.
Dlatego uczciwie pokazuje jak jem.
Mam nadzieje, że nie odstraszyłam Cioci Lidki;)

poniedziałek, 26 stycznia 2009

Huśtawka


Góra
Dół
Góra
Dół
Jak życie.
I dlatego ważne, kto jest po drugiej stronie huśtawki:)

sobota, 24 stycznia 2009

To jest mały krok człowieka, ale wielki krok ludzkości


Tak się zajęłam chodzeniem od dobrych kilku tygodni, że zapomniałam was o tym poinformować.

wtorek, 20 stycznia 2009

Wyznanie

Mam słabość do rękawiczek.
I proszę tego nie zwalać na skutki poprzedniego postu;)

niedziela, 18 stycznia 2009

Pierwszy dzień reszty mojego życia

Z sercem ściśniętym z duszą otwartą

Upić się upić to jedno co warto

czwartek, 8 stycznia 2009

Refleksje nad żelaskiem

Kura domowa - wynik przeistoczenia się kobiety niezależnej w coś innego. Czynnikiem sprawczym procesu przeistaczania są:

- rodzina: zaczyna i umocnia przemiany kobiety w kurę domową. Wymaga od kobiety posiadania takich umiejętności jak pranie, prasowanie, sprzątanie i gotowanie.
- mężczyzna: umacnia i utrwala proces ukurzania

Proces ten ma na celu przygotowanie żony/matki do zajmowania się domen i wyręczania mężczyzny, którego jedynym zadaniem poza pracą jest oglądanie telewizji z piwem w ręku i flirtowanie w celu ukurzania następnych niezależnych kobiet.
Proces ukurzenia następuje od maleńkiego. Dowód? Żelazko-zabawka w moich rękach, podarowane przez mężczyznę Mikołaja. Ćwiczę Adaś;)

Krytyczna fanka

Mam prawdziwą fankę! Bo jak można inaczej wytłumaczyć następujący fakt. Ona na wakacjach w odległym kraju, gdzie teraz tyle wybuchowego się dzieje zagląda na mojego bloga. Nawet na urlopie nie może zapomnieć o mnie!
Pozdrawiamy z mamusią!

wtorek, 6 stycznia 2009

Sanki Mam i ja!

Zima jest.
Śnieg jest.
Sanki są.
Ale żeby nie wyjść na amatorkę i nowicjuszkę w tej dyscyplinie sportu ćwiczę w moim tunelu aerodynamicznym. Myślę, że osiągnę poziom mistrzowski jeszcze w tym sezonie.