Co tu dużo pisać. Od pewnego czasu sama jem i tyle.
Ale potem wyglądam tak.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Zu
To ja....
Linki, sznurki
Archiwum bloga
-
►
2010
(27)
- ► października (3)
-
▼
2009
(106)
- ► października (8)
-
▼
kwietnia
(16)
- Pomysłowa Zu
- Jem, jem i to sama
- Myśleliście, że mi przeszło
- Roczny Adaś przyjeżdża
- Wożąc Panią Zosię
- Wycieczka do Powsina
- A kich!
- Mam problem?
- Wielkanoc pod kotem
- Alleluja
- Wielki Piątek refleksyjnie...
- Wiosenne lanse
- Wiosna wisi w powietrzu
- Jak Kłapouchy z Tygryskiem przy kolacji...
- Zu Joga
- Słodko-kwaśne
1 komentarz:
ja na urodziny dostalem specjalna lyzeczke do nauki samodzielnego jedzenia ale mama jeszcze mi nie pozwala twierdzac ze dzisiaj mam za ladne body do nauki a innym razem ze sie spieszy...
i tak w kolko!!! wiec czekam i czekam... moze sie tez w koncu naucze!
Prześlij komentarz