poniedziałek, 2 lutego 2009

Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne




W koncepcji psychoanalizy powtarzanie pewnych czynności jest początkowo obroną psychiki przed lękiem, następnie przeradza się w czynność przymusową.
Czyżbym miała problem?;)
Moja nerwicą natręctw to czapki, każdą muszę założyć na głowę.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Kocham Cię ZU!!!

Maly Sadek pisze...

a kto smie kochac moja Zu???
moze tylko Mama, Tata i Dziadkowie...
ale nie jakis anonimowy!!!

Zu najpierw rekawiczki, teraz czapki...
juz wiem dlaczego sie swietnie dogadywalas z moja Mama :)
ona tez ma nerwice natrectw :)))

Anonimowy pisze...

Zu, mama Jo. tez tak miała i mówi, że wyrosła :)
Poza tym obserwuję, że ścigam Cię we wszystkich zaburzeniach po kolei Mentorko.
Etap bieżący - rękawiole ;)