Ciociu Lidko, Wujku Wojtku i Wroclove wielkie wielkie dzięki za niespodziankę sprawioną mojej mamie o północy. Kobieta się wzruszyła na maksa.
Minus moi drodzy: ja spałam i was nie widziałam.
P.S. Dwa lata temu spotkało się coś z coś (wiecie cenzura) i powstałam Ja. Tak urodzinowo mamusiowo!
A dzisiaj zabieram Kłapouchego z miasta niech jak Tygrysek sobie trochę pobryka i niech zapomni o tym wszystkim.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
swieze powietrze dobrze Wam zrobi :)
a Mama niech pamieta ze ma wokol siebie mnostwo pozytywnych ludzi :)
Oooo, Sadek dobrze prawi :) No to jeszcze raz - STOOO LAAAT!!!
Prześlij komentarz