poniedziałek, 25 maja 2009

Panda moja miłość

Postanowiłam uwiecznić na zdjęciach moją WIELKĄ MIŁOŚĆ.

Jako wielki fotograf mam oczywiście asystentkę, która cierpliwie ustawia moje Pandy.

A potem pstryk.

Mam chyba zdolności po mieczu.
No to nagroda główna z konkursie fotograficznym National Geographic już rozstrzygnięta.

1 komentarz:

Maly Sadek pisze...

jak to mowi Twoja Mama - z genami sie nie wygra :)

Tesciowa - wszystkiego najlepszego z okazji DNIA MATKI - w koncu do Ciebie tez kiedys bede mowil "Mamo" :)