poniedziałek, 4 sierpnia 2008
Powstanie Warszawskie
Mama mówi, że od maleńkości pewne wartości, zasady należy wpajać. I dlatego ten weekend upłynął mi powstańczo.
Kto mnie widział ostatnio wie, że jestem dobra w raczkowaniu więc w Muzeum Powstania Warszawskiego pokazałam swoje możliwości z cyklu „ hej ludzie widzicie byłabym dobrą łączniczką”. Zostałam zresztą doceniona przez Starszą koleżankę, która przybiła ze mną piątkę i pogadałyśmy sobie jak łączniczka z łączniczką.
A machanie flagi to jest dopiero przyjemność. A kto tego nie próbował ten trąba!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz