środa, 19 listopada 2008

Teatr Lalka

Byłam w teatrze, byłam na scenie.
Ale uprzedzam, moją ambicją nie jest gra w pretensjonalną miejską grę w wynajdywaniu najbardziej offowych koncertów, filmów autorskich czy powieści aż tak ambitnych, że tylko nieliczni są wstanie je przeczytać i zrozumieć.
I notując przeczytane/usłyszane/zobaczone na łamach bloga. Krytycznie odnoszę się do tak spostrzeganej kulturalnej rzeczywistości.

6 komentarzy:

Maly Sadek pisze...

dzisiaj w Teleexpresie mowili o tym przedstawieniu na ktorym bylas :)
bo tego tygryska od razu poznalem :)

Zu pisze...

W tym problem byłam w teatrze byłam na scenie Tygryska widziałam i dotykałam ale przedstawienia nie widziałam. A wszystko przez tatę i jego pracę;)Po prostu chciał modelkę.

Maly Sadek pisze...

i co? opublikowali Twoja fote w Rzepie? ehhhh ci nasi ojcowie i ich robota...
moj wlasnie wrocil z Monachium... bo redaktor Cieslak go zabral na wywiad ze znanym pilkarzem Lukaszem P.

Zu pisze...

To przywiózł Tobie koszulkę, piłkę itp rzeczy.
Moja mama ma lekkiego świra na punkcie piłki nożnej i ona na 100% zrobiłaby zakupy w sklepiku przy stadionie.

Anonimowy pisze...

Tata nie zabral na przedstawienie bo tego jeszcze nie ma :) Probuja, probuja, probuja... i na razie nic. Moze przez to, ze Zu rozmontowala im dzielnie tygryski na czesci pierwsze podczas zdjec ;)

Maly Sadek pisze...

Taaaaa koszulke..... pilke....
musze sie poskarzyc ale nic mi nie przywiozl!!!
moj Tata mowi ze pilkarze to polglowki...
a dzieki Tobie Zu musieli odwolac premiere???
to co to za szajski teatr ze roczniak im rozwala Tygryska...
p.s. wszedlem z Mama na fotorzepe i widzielismy wszystkie ujecia.
piekna modelka :)