
Wspinam się na wyżyny...

... mimo to moja wyprawa do Szwecji...


... bo siła sprawcza bezceremonialnie odwiod(z)ła od tego pomysłu, mówiąc, że nie ma jak galop na rumaku po plaży...

A to przecież zwykły osioł.

Jedynie wyżyć się można w jedzeniu. W sumie wakacje ;)
