Poznajcie mężczyznę naszego życia. Zakochałyśmy się z mamą w tym zielonym zombie z krótką grzywką i dziurą na głowie rok temu (ach ta zbieżność dat). Ja wtedy znałam tylko jego głos bo byłam w brzusiu u mamy.
Głos Czesia odegrał ważną rolę w czasie, kiedy postanowiłam wyjść na świat i opuścić moje dziewięciomiesięczne mieszkanko. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi;).
A potem obejrzałyśmy wszystkie odcinki Czesia i spółki. Ja do cyca a mama na youtuba. Tak wiemy, że Czesław nie jest metroseksualny. Ubiera się w stary T-shirt, krótkie spodnie i sfatygowane buty. Ale to bardzo wrażliwy i uprzejmy facet, który jest lojalny i wierny. I do tego lubi śpiewać i wierzy w Boga;)
Sparafrazuje zakończenie pewnego filmu.
...może ślubu z tego nie będzie, może dziecka z tego nie będzie ale na Boga będzie Alleluja...
...I heard your voice through a photograph I thought it up it brought up the past Once you know you can never go back I've got to take it on the otherside...
Oglądam z mamą Fakty i jem kaszką na dobranoc pewnej firmy, a tu w TV mówią, że ta firma truje dzieci w Chinach.
I w taki sposób straciła klienta na Muranowie.
"Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE." "Czarodzicielstwo" Terry Pratchett
Mama jest buszująca po książkach dlatego cytaty wyssałam z mlekiem matki.
Zimno zimnem, jesień jesienią ale wczoraj skończyłam 10 miesięcy i z moich obliczeń wynika, że macie jeszcze 2 miesiące na kupno super prezentu dla mnie:)
Jak mama czasem coś powie to cieszę się, że jeszcze nie mówię. Nie muszę jej odpowiadać. Mama - Mężczyźni są jak plemniki Zu - jeden na milion staje się człowiekiem. Ja -Aaa gugu
A ja mam psy, duże psy, przyniosłam je z Pól Mokotowskich. Żartuje. Wiecie rodzice mieli jakieś ale i właściciele tych psów też. Ale pracuje nad tym, aby mieć swojego. Co robię? Jak tylko widzę psa, uśmiecham się, robię słodkie minki, macham rączkami i cała jestem ożywiona. I czuje, że szarpie za odpowiednie emocje moich rodziców. Dajcie mi jeszcze trochę czasu:)
Życie jest jak picie mleka - jak człowiek raz spróbuje mleka mamusi, nigdy mu już nie będzie tak smakowało mleko modyfikowane. To fakt ale wiem również, chociaż jestem małą dziewczynką, że wolałabym pić mleko modyfikowane niż zabierać mleczko jakieś mamusi, która ma dzidziusia.
Ktoś, gdzieś lubi pisać mądrości życiowe rodem z książek Coelho;). I ja czasem muszę sparafrazować jego wypowiedzi.